W najnowszym odcinku podcastu „5:59”, prowadząca Barbora Sochorová, wraz z zaproszonymi gośćmi, porusza temat przełomowej zmiany w czeskim prawie, która od 1 lipca tego roku pozwala osobom transpłciowym na urzędową zmianę płci bez konieczności poddawania się przymusowej sterylizacji. Odcinek, opierając się na analizie ekspertki oraz osobistych, niezwykle poruszających historiach dwóch osób transpłciowych, ukazuje ludzki wymiar tej historycznej zmiany i kontrastuje dawny, okrutny system z nową rzeczywistością.

Gościnią w studio jest Gabriela Knížková, dziennikarka magazynu „Heroine”, która wyjaśnia kontekst prawny. Przez lata Czechy, jako jeden z ostatnich krajów w Europie, wymagały od osób transpłciowych poddania się kastracji (chirurgicznego usunięcia gonad) jako warunku koniecznego do zmiany danych w dokumentach. W zeszłym roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że wymóg ten jest sprzeczny z ludzką godnością, co doprowadziło do jego zniesienia. Zmiana ta nie została jednak jeszcze wprowadzona poprzez nową ustawę, a jedynie poprzez wytyczne ministerialne, co rodzi pewną niepewność prawną na przyszłość.
Aby zilustrować, co ta zmiana oznacza w praktyce, podcast przedstawia historię Aleksandry, 25-letniej transpłciowej kobiety, która przeszła przez proces tranzycji na starych zasadach. W swojej intymnej relacji opowiada, że choć od dziecka czuła, że „coś jest nie tak”, to dopiero jako nastolatka zrozumiała swoją tożsamość. Decyzja o poddaniu się kastracji nie była dla niej, jak argumentują niektórzy, „wolnym wyborem”. Była to bolesna konieczność, warunek, który musiała spełnić, aby państwo uznało ją za kobietę i wydało jej dokumenty zgodne z jej tożsamością. Bez tego każdy urzędowy akt, każda prosta czynność wymagająca okazania dowodu osobistego, wiązała się dla niej ze strachem, upokorzeniem i koniecznością ujawniania najbardziej intymnych szczegółów swojego życia. Jej doświadczenie po operacji było traumatyczne – wystąpiły poważne komplikacje, infekcja i ból tak silny, że przez miesiąc była przykuta do łóżka. Moment, w którym w końcu otrzymała nowy dowód osobisty z literą „F”, zamiast czystej radości, przyniósł jej głównie uczucie goryczy i zmęczenia po tym, wszystkim, co musiała przejść.
Jej historia stanowi dramatyczny kontrast dla opowieści Karla Nodesa, 25-letniego transpłciowego mężczyzny, muzyka i aktywisty, który był jedną z pierwszych osób korzystających z nowych przepisów. Karel, który również od dawna wiedział o swojej tożsamości, przez lata zwlekał z urzędową zmianą płci, ponieważ kategorycznie odmawiał poddania się histerektomii – usunięcia zdrowych organów, co wiązałoby się z dożywotnią zależnością od terapii hormonalnej. Czekał na zmianę prawa. W podcaście opisuje pełen emocji dzień, w którym, zaledwie dzień po wejściu w życie nowych zasad, udał się do urzędu stanu cywilnego. Z dokumentem od seksuologa, bez konieczności operacji, złożył wniosek o zmianę danych. W rozmowie, nagranej tuż po wyjściu z urzędu, opowiada o ogromnej uldze i „gęsiej skórce”, która towarzyszyła mu przez cały czas. Dla niego ta zmiana oznacza koniec życia w ciągłym napięciu i strachu przed upokorzeniem na lotnisku czy w banku. To, jak mówi, oznacza, że „w końcu będzie mógł żyć po swojemu”, nie wyróżniając się z tłumu z powodu niezgodności w dokumentach.
Odcinek porusza również praktyczne konsekwencje tej zmiany, takie jak konieczność dostosowania systemów opieki zdrowotnej i ubezpieczeń, aby np. umożliwić rozliczanie opieki ginekologicznej dla mężczyzny po tranzycji. Pojawia się także wątek ewentualnych odszkodowań dla osób, które w przeszłości były zmuszone do poddania się sterylizacji, na wzór zadośćuczynienia dla przymusowo sterylizowanych kobiet romskich. Podcast kończy się refleksją, że zniesienie „dyktatu kastracji” to fundamentalny krok w kierunku poszanowania praw człowieka i godności osób transpłciowych w Czechach, a historie Aleksandry i Karla najlepiej pokazują, jak wielkie znaczenie ma ta zmiana dla ich życia.