W szóstym odcinku specjalnej serii „Extrem”, podcast „Vinohradská 12” zagłębia się w niszową, lecz wpływową filozofię polityczną znaną jako Mroczne Oświecenie (Dark Enlightenment) lub Neoreakcja (NRx). Gościem Matěja Skalickiego jest ponownie politolog Jan Charvát z Uniwersytetu Karola, który wyjaśnia, czym jest ten ruch, jakie są jego zaskakujące powiązania z fantastyką, horrorami i kulturą internetową, oraz jak jego idee przenikają do głównego nurtu polityki, w tym do otoczenia Donalda Trumpa.

Nazwa „Mroczne Oświecenie”, ukuta przez brytyjskiego filozofa Nicka Landa, jest celową i prowokacyjną antytezą historycznego Oświecenia i dziedzictwa rewolucji francuskiej. Ruch ten w całości odrzuca fundamentalne dla współczesnego Zachodu wartości, takie jak humanizm, równość i demokracja, postrzegając je jako źródło cywilizacyjnego upadku. Jego zwolennicy wierzą, że świat od ponad dwustu lat podąża złą drogą, a jedynym ratunkiem jest radykalny powrót do porządku hierarchicznego. U podstaw tej ideologii leży głębokie przekonanie, sięgające myśli Platona, że ludzie z natury nie są sobie równi i nie powinni być tak traktowani, a każdy system oparty na równości jest z gruntu wadliwy.
Centralnym pojęciem dla tego ruchu, wprowadzonym przez jego głównego teoretyka, amerykańskiego programistę Curtisa Yarvina (piszącego pod pseudonimem Mencius Moldbug), jest „Katedra”. Nie chodzi tu o budynek sakralny, lecz o metaforę rzekomego sojuszu władzy, który w rzeczywistości rządzi zachodnimi społeczeństwami. „Katedra” to, według Yarvina, potężna sieć powiązań między głównymi mediami, światem akademickim (uniwersytetami) a Hollywoodem. Ta sieć ma dyktować publiczną moralność, definiować, co jest dobre, a co złe, i narzucać wszystkim postępową, egalitarną narrację, w ramach której muszą poruszać się nawet partie polityczne. Celem Mrocznego Oświecenia nie jest reforma „Katedry”, ale jej całkowite zniszczenie. Paradoksalnie, główni myśliciele ruchu, tacy jak Yarvin czy Land, sami są produktami akademickiego świata, który tak zaciekle krytykują.
W miejsce demokracji, którą uważają za system nieefektywny i destrukcyjny, neoreakcjoniści proponują alternatywne modele rządzenia. Jednym z nich jest „neokameralizm”, czyli koncepcja państwa funkcjonującego jak firma nastawiona na zysk, zarządzana przez prezesów-dyrektorów. Obywatele, niezadowoleni z usług „firmy”, powinni mieć prawo do „wyjścia” (exit) i znalezienia innej, a nie do „głosu” (voice), czyli prób demokratycznej zmiany. Ostateczną wizją jest swoisty „technofeudalizm” – powrót do hierarchicznej, przeddemokratycznej struktury społecznej, w której nową arystokracją byliby nie królowie, lecz technologiczni miliarderzy i prezesi wielkich korporacji, tacy jak jeden z kluczowych sponsorów tego ruchu, Peter Thiel, założyciel firm PayPal i Palantir.
Ideologia Mrocznego Oświecenia czerpie inspiracje z nieoczekiwanych źródeł, w tym z popkultury. Nick Land, który zaczynał jako lewicowy akceleracjonista (zwolennik przyspieszenia kapitalizmu, by doprowadzić do jego upadku i rewolucji komunistycznej), a później stał się jego prawicowym orędownikiem, w swojej twórczości mocno nawiązuje do literatury gotyckiej i horrorów H.P. Lovecrafta. Z kolei Peter Thiel nazywa swoje firmy wprost z uniwersum „Władcy Pierścieni” (Palantir, Anduril). Dr Charvát sugeruje, że dobrym literackim odzwierciedleniem tej filozofii jest „Diuna” Franka Herberta, ale nie z perspektywy bohatera Paula Atrydy, a raczej zakulisowych, manipulacyjnych zakonów, takich jak Bene Gesserit.
Choć Mroczne Oświecenie nie jest ruchem masowym, jego idee mają realny wpływ na współczesną politykę, zwłaszcza na amerykańską skrajną prawicę. Koncepcja walki z „Katedrą” doskonale wpisuje się w populistyczną narrację o walce z „elitami”. Z kolei idea zniszczenia „państwa w państwie” (Deep State) i zastąpienia zawodowych urzędników ludźmi lojalnymi wobec władzy, którą głosi Yarvin, znalazła swoje odzwierciedlenie w „Projekcie 2025” – szczegółowym planie przygotowanym przez konserwatywne think tanki na ewentualną drugą kadencję Donalda Trumpa. Dr Charvát porównuje rolę Yarvina w kształtowaniu intelektualnego zaplecza dla amerykańskiej prawicy do roli, jaką włoski futurysta Marinetti odegrał dla faszyzmu Mussoliniego, dostarczając mu ideologicznego uzasadnienia dla autorytarnych dążeń.