Polityka - Czechy Vlevo dole

2025.06.12 – Przedwyborcze szachy Babiša

W najnowszym odcinku podcastu „Vlevo dole”, prowadzący Lucie Stuchlíková i Václav Dolejší analizują czeską scenę polityczną po dymisji ministra sprawiedliwości Pavla Blažka, skupiając się na paradoksalnej sytuacji lidera opozycji, Andreja Babiša. Mimo że jego ruch ANO niezachwianie zmierza po zwycięstwo w jesiennych wyborach parlamentarnych, perspektywa sformowania stabilnego rządu staje się dla niego prawdziwym koszmarem.

Na wstępie podcastu, w ramach krótkiego „okienka bitcoinowego”, autorzy omawiają najnowsze reperkusje „afery Blažka”. Wskazują na rosnące napięcia wewnątrz koalicji rządzącej, gdzie partia ODS próbuje zrzucić część odpowiedzialności na koalicyjnego partnera, ruch STAN, celując w ich wiceministra sprawiedliwości, sugerując, że ten wiedział o sprawie. To wywołuje furię w STAN, którzy czują się zdradzeni po tym, jak początkowo lojalnie wspierali ODS w kryzysie. W obliczu tego napięcia, we wtorek wieczorem odbyło się spotkanie koalicyjne ODS i STAN, gdzie mieli wyjaśnić sobie zasady dalszej współpracy na cztery miesiące przed wyborami. ODS upiera się, że nic poważnego się nie stało, a cała sytuacja jest jedynie politycznie niefortunna, co jest sprzeczne z ich próbą zrzucenia winy na Dvořáka.

Dziennikarze analizują również stan psychiczny samego Pavla Blažka, który po rezygnacji ze wszystkich funkcji (ministra sprawiedliwości i szefa ODS w Południowych Morawach) i zawieszeniu członkostwa w ODS, zaczął publikować w mediach społecznościowych paranoiczne teorie, oskarżając o spisek policję, dziennikarzy, a nawet obce mocarstwa. Według źródeł, na które powołują się prowadzący, Blažka najbardziej boli nie utrata stanowiska, a zniszczenie jego wizerunku wszechmocnego „Dona Pablo” i sprowadzenie go do roli „Joudy” – głupca, który dał się oszukać drobnym przestępcom. Podkreślono, że premier i ODS zdecydowali się na narrację o „oszukaniu państwa”, co mogło być politycznie korzystniejsze niż przyznanie się do przestępstwa.

W dalszej części podcastu omówiono kwestię zbliżającego się głosowania nad wotum zaufania dla rządu, które ruch ANO, SPD i Piraci prawdopodobnie przegrają. Stan rozważa wyjście z sali podczas głosowania, aby zdystansować się od rządu, nie przyczyniając się jednocześnie do jego upadku, co zdaniem prowadzących jest gestem, który może nie być zauważony przez przeciętnego wyborcę. Wspomniano, że partia STAN w mistrzowski sposób opanowała sztukę bycia partią rządzącą, która jednocześnie potrafi zachowywać się jak opozycja, niczym dawniej KDU-ČSL.

Główna część odcinka poświęcona jest jednak dylematom Andreja Babiša. Choć jego zwycięstwo w wyborach wydaje się pewne, musi z przerażeniem patrzeć na potencjalnych koalicjantów, bez których nie będzie w stanie rządzić. Jak zauważa Lucie Stuchlíková, Babiš musi obawiać się scenariusza słowackiego, gdzie premier Robert Fico jest uzależniony od „szalonych polityków”, którym musi stale ulegać. Václav Dolejší dodaje, że Babiš prawdopodobnie „tłucze głową o ścianę”, żałując, że podczas swoich poprzednich rządów nie zmienił systemu wyborczego na wzór węgierskiego Viktora Orbána, co zapewniłoby mu dziś wygodną, samodzielną władzę.

Analizowane są cztery możliwe scenariusze koalicyjne, a każdy z nich jest dla Babiša wysoce problematyczny. Najbardziej prawdopodobna droga do większości wiedzie przez koalicję z partią SPD Tomia Okamury i jej sojusznikami. Jednak Babiš głęboko nie ufa Okamurze i ma mu za złe brak poparcia w wyborach prezydenckich. Co więcej, SPD połączyło siły z trzema innymi, małymi i radykalnymi partiami, co czyni ten blok jeszcze bardziej nieprzewidywalnym i trudnym do kontrolowania. Mimo to, widać ostrożne gesty z obu stron, jak obietnica ANO wprowadzenia ustawy o referendach, co jest kluczowym postulatem SPD.

Drugą opcją, przez wielu w ANO postrzeganą jako idealna, byłaby koalicja z partią „Motoristé” (Zmotoryzowani). Problem w tym, że ugrupowanie to balansuje na granicy progu wyborczego i nawet jeśli wejdzie do parlamentu, nie zapewni Babišowi większości. Mimo to, „Motoristé” otwarcie zabiegają o względy lidera ANO, czego humorystycznym przykładem jest post lidera partii, Borisa Šťastnego, chwalącego sznycla na stacji benzynowej należącej do Babiša.

Trzecim potencjalnym partnerem jest lewicowe ugrupowanie „Stačilo” (z komunistami na czele). Ich liderka, Kateřina Konečná, jest postrzegana jako zaciekła i nieprzewidywalna przeciwniczka, a sam Babiš w przeszłości wykorzystywał komunistów do własnych celów, nie dając im nic w zamian, co może być problematyczne we współpracy z nowym, bardziej „kompetentnym” kierownictwem.

Czwarty, najmniej prawdopodobny, ale nie wykluczony scenariusz, to „wielka koalicja” z częścią obecnych partii rządzących, na przykład z ruchem STAN lub Ludowcami (KDU-ČSL). „Afera bitcoinowa” tak mocno zatruła relacje wewnątrz obecnego rządu, że część polityków może być skłonna do rozmów z Babišem, byle tylko odciąć się od skompromitowanej ODS. Sam Babiš zdaje się to wyczuwać, koncentrując swoje ataki głównie na ODS, a oszczędzając pozostałe partie koalicji.

Podcast konkluduje, że Andrej Babiš, mimo iż jest o krok od wyborczego triumfu, stoi przed perspektywą pyrrusowego zwycięstwa. Każdy z potencjalnych partnerów niesie ze sobą ryzyko niestabilności, szantażu politycznego i utraty kontroli, co musi spędzać sen z powiek przyszłemu zwycięzcy.

Na koniec podcast podkreśla, że Andrej Babiš nie chce się „usuwać w cień” i oddać stanowiska premiera, na przykład Karlowi Havlíčkowi. Zbyt silna jest jego „trumpowska” chęć zemsty i udowodnienia, że potrafi zwyciężyć, a jego poprzednia porażka była błędem. Uważa się, że Babiš wolałby współpracować nawet z Tomiem Okamurą, niż zrezygnować z fotela premiera. Mimo że rezygnacja Babiša mogłaby przynieść uspokojenie w spolaryzowanym społeczeństwie, nie jest on zdolny do takiego kroku, co nie jest zgodne z jego naturą.