Kryminalne Polityka - Czechy Vinohradská 12

2025.06.11 – Bitcoiny z Darknetu. Co z nimi?

W czwartym już odcinku serii poświęconej „aferze bitcoinowej”, podcast „Vinohradská 12” gości Jakuba Jedlinskiego, czołowego czeskiego eksperta ds. kryptowalut z Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Pradze. Rozmowa z Matějem Skalickim stanowi dogłębną analizę technicznych aspektów skandalu, który doprowadził do dymisji ministra sprawiedliwości Pavla Blažka. Odcinek wyjaśnia, jak działają darknetowe targowiska, na czym polega śledzenie transakcji bitcoinowych oraz przed jakimi wyzwaniami stoi obecnie główny bohater afery, Tomáš Jiřikovský.

Na wstępie Jakub Jedlinský potwierdza z wysokim stopniem pewności, że bitcoiny przekazane jako darowizna dla ministerstwa pochodziły z portfela powiązanego z darknetowym targowiskiem Nucleus Market. Opiera tę pewność na analizach wielu niezależnych narzędzi i firm, takich jak Chainalysis czy Arcam Intel, które specjalizują się w śledzeniu transakcji na blockchainie. Wyjaśnia, że chociaż portfel kryptowalutowy może posiadać wiele adresów, zaawansowane metody analityczne pozwalają z dużą dozą prawdopodobieństwa łączyć te adresy w klastry i przypisywać je do konkretnych podmiotów, w tym przypadku do Nucleus Market. Wątpliwości co do precyzji tych analiz są minimalne.

Następnie gość w przystępny sposób tłumaczy, czym jest darknet, porównując internet do budynku. „Powierzchniowy internet” to witryna sklepowa, „głęboki internet” (deep web) to zaplecze i magazyny z prywatnymi danymi, jak e-maile, natomiast „darknet” to sekretna komnata w piwnicy. Choć darknet może służyć także do legalnych, anonimowych działań (np. komunikacji dysydentów czy sygnalistów), jest przede wszystkim miejscem nielegalnego handlu. Targowiska takie jak Nucleus, które działało w latach 2014-2016, funkcjonują jak zaawansowane e-sklepy z nielegalnymi towarami. W podcaście przytaczane są autentyczne ogłoszenia z archiwum Nucleus, oferujące broń (np. pistolet Uzi z tłumikiem), narkotyki (od heroiny po ketaminę) oraz fałszywe dokumenty. Zaufanie w tym anonimowym środowisku budowane jest poprzez system reputacji, podobny do ocen w aplikacjach takich jak Uber, gdzie sprzedawcy otrzymują oceny od kupujących. Płatności często realizowane są przez mechanizm „escrow„, gdzie operator targowiska przetrzymuje środki do momentu potwierdzenia przez kupującego otrzymania towaru. Daje to operatorowi (w tym przypadku prawdopodobnie Jiřikovskemu) kontrolę nad ogromnymi sumami pieniędzy, które, jak to często bywa w takich przypadkach, mogą zniknąć wraz z nagłym zamknięciem targowiska, co określa się mianem „exit scamu”.

Rozmowa przechodzi do kluczowej kwestii „roztrwonionych miliardów”. Z portfela Nucleus, zawierającego równowartość ponad 12 miliardów koron, około 1 miliarda trafiło do czeskiego ministerstwa, a kolejne około 2 miliardy zostały przetransferowane na inne, nieznane portfele. Jakub Jedlinský wyjaśnia, jak trudne, a wręcz niemal niemożliwe, jest skuteczne „wypranie” tak dużej sumy pieniędzy pochodzącej z kryptowalut o udowodnionym, przestępczym rodowodzie. Próby wymiany tych środków na tradycyjną walutę poprzez regulowane giełdy (jak Kraken czy Binance) kończą się ich natychmiastowym zamrożeniem, gdyż platformy te posiadają zaawansowane systemy przeciwdziałania praniu pieniędzy (AML) i weryfikacji klientów (KYC). Użycie nieregulowanych giełd, np. w Chinach czy na Seszelach, również jest problematyczne, ponieważ pieniądze pochodzące z takich miejsc są często blokowane przez banki. Inne metody, jak zamiana na bardziej anonimowe kryptowaluty (np. Monero) czy korzystanie z „mikserów” transakcji, również pozostawiają ślady i budzą podejrzenia.

W kontekście losu głównego bohatera afery, Tomáša Jiřikovskiego, który według doniesień medialnych zniknął w Azji i pozwał czeskie organy ścigania za wyciek informacji, pojawiają się ponure spekulacje. Jakub Jedlinský sugeruje, że Jiřikovský, mając dostęp do miliardów należących do handlarzy narkotykami i bronią, stał się celem nie tylko dla organów ścigania (w tym FBI), ale również dla świata przestępczego. Ekspert wspomina o narastającym zjawisku porwań „kryptobogaczy” w celu wymuszenia od nich kluczy do portfeli. Podkreśla również, że jeśli z jakiegoś powodu klucze do portfela Nucleus zostaną utracone na zawsze, te miliardy w bitcoinach bezpowrotnie znikną, co paradoksalnie zwiększy wartość pozostałych bitcoinów w obiegu, czyniąc je rzadszymi.

Podcast kończy się refleksją nad przejrzystością technologii blockchain, która umożliwiła tak szczegółową analizę tej afery. Gość ironicznie zauważa, że gdyby wszystkie transakcje państwowe odbywały się na blockchainie, być może kultura polityczna byłaby czystsza. Sprawa pozostaje w toku, a wiele pytań, w tym o motywacje Jiřikovskiego i rolę urzędników państwowych, wciąż czeka na odpowiedzi.